Które owoce jeść, żeby zachować szczupłą sylwetkę?

Które owoce jeść, żeby zachować szczupłą sylwetkę?

Lato to czas, który sprzyja osobom walczącym z nadprogramowymi kilogramami. Bogactwo sezonowych warzyw i owoców sprawia, że bez większych problemów można zaleźć smaczne zastępstwo dla kalorycznych produktów mięsnych czy zbożowych. Osoby na diecie chętnie korzystają z tej dostępności świeżych jarzyn i owoców. Zanim jednak zaczną beztrosko zajadać się soczystym arbuzem czy słodkimi truskawkami, powinny upewnić się, czy rzeczywiście będzie to korzystne dla ich figury. Wbrew pozorom, nie wszystkie owoce powinniśmy spożywać podczas diety.

Trzy grupy owoców w diecie

Choć powszechnie uważa się, że owoce są zdrowe i mało kaloryczne, nie do końca jest to prawdą. Dietetycy coraz częściej podkreślają, że jeśli zamierzamy schudnąć, powinnyśmy wybrane owoce włączyć do naszego jadłospisu, z innych zaś zrezygnować. Aby ułatwić osobom na diecie wybór owoców, dietetycy często grupują owoce na trzy rodzaje: owoce, które można spożywać w znacznych ilościach, owoce, które powinny być spożywane w określonej dawce oraz owoce, których spożywanie należy wyraźnie ograniczyć.

Które owoce powinno się jeść na diecie?

Pocieszające jest to, że podczas diety większość owoców można zjadać bez ograniczeń, ponieważ są raczej niskokaloryczne. Organizm zużywa niewiele więcej energii na spalenie kalorii dostarczonych z owocami, niż one ich zawierają. Dzięki temu możliwe staje się chudnięcie. Powinniśmy jednak pamiętać, aby w miarę możliwości zjadać owoce surowe, bez wysokokalorycznych dodatków: śmietany, cukru, słodkich sosów. Do owoców, które warto zjadać w sporych ilościach należą m.in. truskawki, pomarańcze, agrest, czereśnie, wiśnie, borówki, kiwi czy jabłka.

Które z owoców powinno się spożywać w określonych porcjach?

Grupa owoców, które należy spożywać z większą ostrożnością jest spora. Sztandarowym przykładem jest arbuz. Wiele osób uważa, że na diecie można bezkarnie zjadać duże ilości tego owocu, ponieważ zawiera on sporo wody. Prawdą jest, że arbuz składa się głównie z wody i że jest mało kaloryczny. Zapomina się jednak o tym, że ma on wysoki indeks glikemiczny i powoduje zwiększony wyrzut insuliny z trzustki. A to skutkuje zwiększonym apetytem. Tak więc nie powinniśmy sięgać po arbuza, jeśli zależy nam na zmniejszeniu ilości jedzenia, jakie spożywamy. Inne owoce, które należy ostrożnie włączać do diety, to ananas czy brzoskwinie. Świeży ananas zawiera zestaw enzymów i kwasów owocowych, które przyspieszają spalanie tłuszczów wspomagając chudnięcie, dlatego osoby na diecie powinny go wprowadzać do jadłospisu. Natomiast należy unikać przetworzonych owoców w puszkach, zatopionych w hojnie osłodzonym syropie. Mogą one być wysoko kaloryczne.

 

Które owoce powinniśmy ograniczyć do minimum?

Wśród owoców, których na diecie należy unikać znajdują się przede wszystkim te, które zawierają duże ilości cukrów, złych tłuszczów oraz mają wysoki indeks glikemiczny. Najczęściej dietetycy zalecają, aby zminimalizować w diecie obecność bananów, winogron i rodzynków, daktyli i mango. Są one kaloryczne i nawet, jeśli podda się je obróbce termicznej, nie stają się dzięki temu mniej tuczące.

Owoce wciąż zdrowsze niż słodycze

Niezależnie od tego, jak bardzo kaloryczne są owoce, wciąż są zdrowsze niż wysoko przetworzone słodycze i przekąski. Dlatego w diecie warto znaleźć dla nich miejsce. A kiedy najdzie nas ochota na coś słodkiego, zdecydowanie lepszym wyborem niż czekoladowy batonik będzie kiść winogron lub kawałek arbuza. W dobrze skonstruowanej diecie najważniejszy jest umiar i zachowanie właściwych proporcji danych produktów. Dlatego trzeba jeść na co dzień owoce, należy jednak pamiętać o tym, które będą dla nas najlepsze i po nie sięgać najczęściej. 

<< WRÓĆ DO LISTY artykułów