Cudowne Miejsce w Magicznym Zakątku Mazur – zapraszamy!

Winna historia

Aktualności Satori

Winna historia

Wbrew stereotypowi, jakoby losy wina były nierozerwalnie związane z zachodnią Europą, historia polskiego winiarstwa nie jest wcale uboga. Historia wina w Polsce może się poszczycić wielowiekową tradycją.

Sakralny wymiar wina

W okresie panowania dynastii Piastów wino było co prawda znanym trunkiem, ale niezbyt popularnym. Chętniej biesiadowano przy piwie lub miodzie pitnym. Wino stanowiło głównie napój produkowany do celów liturgicznych. Owszem, wytwarzano je w Polsce, ale nie z uwagi na rosnące zapotrzebowanie, a przede wszystkim dlatego, że sprowadzenie wina z południowej Europy było w tym czasie skomplikowanym przedsięwzięciem. Produkcja wina nie była w Polsce Piastów dziedziną znaną, toteż polscy możnowładcy radzili sobie z problemem w ten sposób, że sprowadzali do kraju osoby wyspecjalizowane w tego typu uprawach. Tak np. w XII wieku do Polski trafili Joannici, sprowadzeni przez Henryka Sandomierskiego po to, by w Polsce produkowali wino. Podobną funkcję w XIII wieku pełnił zakon Cysterek, zatrudniający wykwalifikowanych winiarzy, z których winiarskich usług korzystał m.in. Henryk Brodaty. Sto lat później, w okolicach współczesnej Zielonej Góry osiedlili się osadnicy flandryjscy, którzy korzystając z przychylnych warunków klimatycznych, panujących na tych terenach, rozpoczęli bardzo owocną tradycję produkcji win. Winiarstwo w średniowieczu rozwijało się coraz prężniej. Powstawały zagłębia specjalizujące się w produkcji wina, a niektóre wsie zyskiwały nazwy kojarzące się z tym rzemiosłem, jak np. Winna Góra.

Złoty interes, czyli jak mieszczanie inwestowali w wina

Boom produkcyjny nastąpił w XIV wieku. W tym czasie produkcja i spożycie wina uniezależniło się częściowo od religii. Uprawę winorośli przejęli mieszczanie, którzy zakładali własne winnice bądź tej przejmowali dawną produkcję klasztorną. Rozwój winiarstwa w Polsce wiele zawdzięcza handlowi. Polskie wino stało się towarem chętnie nabywanym, czasami nawet pełniło funkcje środka płatniczego. Mieszczanie dostrzegli, że produkcja wina jest zajęciem rentownym, dlatego intensywnie rozwijali tę gałąź swojej działalności. Stąd właśnie wzięła się tendencja do koncentrowania ośrodków produkcji wina w pobliżu wielkich miast średniowiecznej Polski – Krakowa, Sandomierza, Lwowa czy Torunia. Niestety, rozwojowe tendencje winiarstwa polskiego były chwilowe. Z uwagi na trudne warunki klimatyczne w Polsce (mroźne zimy, ograniczona ilość dni słonecznych) coraz częściej decydowano się na import win z Węgier, Włoch i Francji, który z czasem stawał się prostszy i tańszy. Również labilna sytuacja polityczna w kraju, liczne wojny oraz kolejne rozbiory sprawiły, że winiarstwo, podobnie jak inne gałęzie gospodarki, znacząco podupadły.

Wino źle znosi wojny i plagi

Niepowetowane straty dla kondycji winiarstwa na ziemiach polskich przyniosły dwa wydarzenia, które miały miejsce w przeciągu stu lat. Pierwszym z nich była plaga filoksery – szkodnika, niszczącego winorośl, która wydarzyła się w połowie XIX wieku. Z jej powodu zamknięto wiele winnic, handel winem znacząco podupadł, a wino z Polski stało się towarem deficytowym. Z tej klęski udało się jednak podźwignąć części winnic, m.in. tym z okolic Zielonej Góry, które nawet poszerzyły swoją produkcję o wina musujące, produkowane na bazie metody szampańskiej. W latach trzydziestych XX wieku winiarze z ziem polskich powoli podnosili z upadku uprawę winorośli. Najchętniej produkowali wino z takich znanych odmian winorośli, jak pinot noir czy riesling. Niestety, te tendencje wzrostowe zniweczyło drugie z nieszczęśliwych wydarzeń –  wybuch II wojny światowej i nastanie rządów komunistycznych. W PRL – u produkcja wina nie była priorytetowa kwestią dla gospodarki krajowej. Polskie winnice zostały upaństwowione, przejęte przez państwowe gospodarstwa rolne i zamieniane masowo  na uprawę innych produktów rolnych. Nieliczni winiarze, rozsiani po całym kraju, starali się jednak podtrzymywać i pielęgnować polskie tradycje winiarskie. Dzięki ich działaniom, po transformacji ustrojowej w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, rosnące zainteresowanie Polaków winem oraz wzrost zapotrzebowania na ten trunek, polska branża winiarska znalazła korzystne warunki do reaktywacji. Współcześni winiarze w swych działaniach skupiają się przede wszystkim na selekcjonowaniu szczepów, które z powodzeniem można uprawiać w polskim klimacie, przede wszystkim szczepów mieszanych, odpornych na zimno. To z nich powstaje najlepsze polskie wino.

Historia polskiego winiarstwa to przykład na to, jak wiele wytrwałości i cierpliwości potrzeba, by stworzyć wartościowe wino. Na szczęście, polscy winiarze to specjaliści i pasjonaci, którzy potrafią wiele poświęcić, by z czasem odnieść sukces.

 

czytaj dalej >>>

Czy żywność regionalna jest modna ?

Dziedzictwo kulinarne jest integralną częścią dziedzictwa kulturowego każdego kraju. Warto o nie dbać, ponieważ poprzez swój unikalny charakter wyróżnia dany region spośród innych miejsc na świecie. Polacy coraz częściej doceniają swoją kulturę i tradycję. Jednym z przejawów tej tendencji jest rosnąca popularność żywności regionalnej i potraw o charakterze lokalnym.

Gdzie tkwią korzenie polskich tradycji kulinarnych?

Dziedzictwo kulinarne w Polsce jest bardzo różnorodne. Każdy region naszego kraju może się poszczycić własną specyfiką w sferze żywności. To zróżnicowanie jest nierozerwalnie związane z historią oraz kulturą lokalną danego regionu. W polskiej kuchni przenikają się ze sobą tradycje żydowskie, ukraińskie, niemieckie, bałtyckie i słowiańskie. Ich echa można odnaleźć w dawnych recepturach czy też w nazwach potraw regionalnych. Podobnie, jak w przypadku winiarstwa,  produkcji lokalnej żywności bardzo zaszkodziła II wojna światowa oraz czasy PRLu. Niewielu małym, rodzinnym producentom pieczywa, serów, wędlin czy przetworów mlecznych udało się w tym okresie podtrzymać ciągłość produkcji. Dopiero po zmianach ustrojowych w latach dziewięćdziesiątych XX wieku żywność regionalna powoli zaczęła powracać do łask.

Co wyróżnia produkty regionalne?

Dzięki temu, że produkty regionalne są produkowane według tradycyjnych receptur i na małą skalę, wyróżniają się szczególnymi walorami. Wytwarza się je naturalnymi metodami i przy użyciu lokalnych surowców, z dbałością o szczegóły. Dlatego – w odróżnieniu od produktów masowych – ich jakość jest tak wysoka.  Związane z określonym regionem geograficznym, stają się jego wyróżnikiem – pozwalają zaprezentować dany region jako wyjątkowy i atrakcyjny dla turystów oraz poszukiwaczy nowych doznań kulinarnych.

Lokalność jest trendy

Polacy, którzy przez wiele lat zachłystywali się zagranicznymi modami kulinarnymi, poczuli przesyt byle jakim jedzeniem typu fast food. W poszukiwaniu jakości zwrócili się ku niszowym produktom regionalnym. Wyjątkowe smaki i aromaty polskich serów czy wędlin zaczęły być docenianie, a z czasem – modne. Małe firmy i gospodarstwa skrupulatnie wykorzystują ten trend, produkując wyśmienite produkty, jakich próżno szukać w hipermarketach. Można je zazwyczaj kupić na różnych jarmarkach, i targach regionalnej żywności oraz bezpośrednio u producenta. Dzięki popularności lokalnych produktów, w Polsce rośnie liczba mikrobrowarów, winiarzy, którzy produkują wina z winogron z własnej uprawy oraz producentów ekologicznych warzyw i owoców. Naturalnie, regionalne sery czy przetwory nie należą do tanich. Jednak polscy konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, jak ważne jest spożywanie zdrowej żywności. Dlatego są gotowi płacić więcej żywność regionalną o wysokiej jakości.

Regionalne rarytasy

Fani produktów regionalnych mogą korzystać z ułatwień w poszukiwaniu nowych smaków. Dzięki zestawieniom i listom produktów regionalnych, tworzonych w Polsce, można łatwo dotrzeć do informacji o różnorodnych produktach i ich specyfice. Wśród najczęściej poszukiwanych przez Polaków regionalnych produktów są przede wszystkim sery, wędliny i miody. Kupione od lokalnego producenta, są uznawane za rarytas. Wyrazem rozwijającej się mody na żywność regionalną jest rosnące liczba sklepów, które specjalizują się w sprzedaży produktów tradycyjnych i lokalnych oraz sklepów, które otwierają takie działy.

Regionalne produkty szturmują polską gastronomię

Moda na lokalne jedzenie trwa w najlepsze. Powstaje sporo restauracji, które konstruują swoje menu w oparciu o tradycyjne produkty. Serwowane tam dania regionalne cieszą się dużym powodzeniem. Tworzą potrawy z polskich ryb, serwują regionalne mięsa, proponują wina polskiej produkcji. Warto wykorzystywać te trendy w swoich podróżach kulinarnych, by jak najpełniej czerpać z bogactwa regionalnych polskich smaków.

 

 

 

 

 

 

czytaj dalej >>>

Detoks, czyli wiosenne porządki w organizmie

Zima nie jest czasem łaskawym dla naszego organizmu. Uciekając przed mrozem, kryjemy się w fotelu, otuleni w ciepły koc, z kubkiem gorącej, obficie osłodzonej herbaty. W zimowe dni unikamy podejmowania aktywności fizycznej na zewnątrz, w pośpiechu wracamy do domów i rozgrzewamy się, zajadając tłuste smakołyki. 

Jak ciało domaga się oczyszczenia?

Po kilku miesiącach leniwego trybu życia, nasz organizm staje się przeciążony. Wypełniają go złogi i zanieczyszczenia. Efektem są nadprogramowe kilogramy, niedoskonałości cery i złe samopoczucie. Niestety, większość z nas nie jest świadoma tego, że niski poziom energii, wysoka męczliwość i napięcie, świadczą o przeciążeniu organizmu. Aby temu zaradzić i lekkim krokiem wejść w nowy, wiosenny sezon, warto zdecydować się na oczyszczanie organizmu i skorzystać z detoksu.

Czym jest detoks?

Detoks to nic innego, jak forma porządków w organizmie. Pozwala usunąć z ciała złogi i inne szkodliwe substancje. Jego mechanizm opiera się na kilkudniowej radykalnej zmianie zwyczajów żywieniowych. Na kilka dni przed detoksem powinniśmy zrezygnować z używek (kawy, wyrobów tytoniowych i alkoholu) oraz wyłączyć też z jadłospisu obciążające produkty, takie jak czerwone mięso czy mąka pszenna. Dzięki temu przygotujemy organizm do efektywnego odtrucia. Aby detoks nie spowodował nadmiernego obciążenia organizmu, warto poznać kilka zasad dotyczących tego, jak oczyścić organizm. Detoks powinien trwać nie dłużej niż 2 – 3 dni. Podczas jego trwania, bazowymi produktami spożywczymi stają się zioła, świeże warzywa i owoce, nasiona, orzechy oraz woda, spożywane w regularnych odstępach, np. co dwie,  trzy godziny. Warto pamiętać, że to warzywa powinny być podstawowym składnikiem posiłków, zaś owoce jedynie dodatkiem, gdyż zawierają one zdecydowanie więcej cukru. Częste spożywanie dużych ilości płynów, takich jak ziołowe napary i woda, dodatkowo wzmocnią efekt oczyszczenia. Warto wesprzeć proces oczyszczania niezbyt intensywnym wysiłkiem fizycznym. Godzina spędzona w basenie, na spacerze czy niespieszna przejażdżka rowerem, pozwolą organizmowi aktywnie wypocząć, a jednocześnie go nadmiernie  nie obciążą.

Ograniczenia wprowadzone do diety najbezpieczniej jest wprowadzać w dni, podczas których dysponujemy wolnym czasem, ponieważ ubocznym skutkiem oczyszczania bywa chwilowe zmęczenie i osłabienie. Nie są to przyjemne uczucia, u niektórych osób mogą powodować szczególny dyskomfort psychiczny (apatia i rozdrażnienie) i fizyczny (zmęczenie, ból brzucha, przykry posmak w ustach). Z czasem jednak negatywne objawy ustępują i czujemy się coraz lepiej.

 Jak utrwalić efekty detoksu?

Aby pozytywne efekty detoksu mogły się w pełni ujawnić, po krótkim detoksie należy powoli wracać do codziennych nawyków żywieniowych. W etapie przejściowym powinno się spożywać lekkostrawne posiłki: kasze, ryż, chude mięso czy ryby. Wielu dietetyków i specjalistów do spraw odżywiania stoi na stanowisku, iż regularnie i rozważnie przeprowadzone detoks czy dieta oczyszczająca, najlepiej w konsultacji z profesjonalistą, to najlepszy sposób na to, by cieszyć się dobrym zdrowiem psychicznym oraz  fizycznym.

Detoks i odchudzanie to nie to samo!

Zanim jednak podejmiemy decyzję o poddaniu się detoksowi, trzeba sobie uświadomić, czemu służy ten proceder. Spore grono osób myli detoks z dietą odchudzającą i oczekuje, że po tych kilku dniach ich waga spadnie. Dlatego decyzję o detoksie powinno się podjąć ze świadomością, że jego efektem ma być przede wszystkim poprawa samopoczucia oraz lepsze funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Tylko świadomi celów detoksu, będziemy w stanie czerpać satysfakcję z odczuwalnych skutków odtrucia organizmu i lekkości.

 

 

czytaj dalej >>>

Dieta Winna w Głęboczku

Dieta winna – na czym polega jej skuteczność?

W dzisiejszych czasach, zdominowanych przez kult szczupłego ciała i modę na zdrowy styl życia, kolejne diety – cud mnożą się niczym grzyby po deszczu. Niestety, nie wszystkie z nich są skuteczne i korzystne dla zdrowia. Na szczęście, z mnogości dietetycznych opcji każdy może wybrać taką, która będzie odpowiednia dla niego.

 Pij wino na zdrowie

Dla osób, które preferują diety zbilansowane i zdrowe, idealna wydaje się być dieta winna.  Osoby stosujące tę dietę, mogą spożywać wino, zjadać zrównoważone proporcje posiłków, skomponowanych z białka, tłuszczów i węglowodanów. Zaletą tej diety jest chudnięcie bez osłabienia organizmu oraz możliwość stosowania jej  bez ograniczeń czasowych. O tym, że picie wina w czasie pomaga w redukcji wagi, przekonali się badacze z  niemieckiego Forum Wina i Zdrowia. W swoich badaniach wykazali oni, iż spożywanie umiarkowanych ilości wina  nie szkodzi wątrobie człowieka oraz nie zagraża jego zdrowiu czy życiu.

Złota zasada winnej diety: umiarkowanie

W diecie winnej kluczowe jest częste spożywanie niewielkich ilości wina oraz zjadanie zrównoważonych proporcji składników odżywczych w każdym z posiłków. W spożywaniu wina bardzo istotny jest umiar. Dziennie powinno się wypijać – 2 do trzech 3 kieliszków 12% wina o pojemności około 125 ml.

Najzdrowsze jest młode, wytrawne czerwone wino?

Skuteczność tej diety warunkuje wino. Najbardziej wartościowe z punktu widzenia diety są wina młode oraz czerwone. Choć wiele alkoholi to produkty wysokokaloryczne, czerwone wino się do nich nie zalicza. Lampka wytrawnego, czerwonego wina to jedynie około 80 – 90 kcal.  Podczas trwania diety winnej, codziennie spożywa się około 1400-2000 kalorii. Podczas przerw między posiłkami organizm spala tłuszcz. Procyjanidy zawarte w młodych czerwonych winach, wywierają pozytywny wpływ na zdrowie. Takie wino obniża poziom cholesterolu we krwi, wykazuje właściwości antygrzybiczne i antyutleniające. Jest też bogate w liczne składniki mineralne, m.in. wapń, magnez czy potas. Systematyczne picie wina w trakcie trwania diety działa chroniąco na naczynia krwionośne. Ich prawidłowe funkcjonowanie pomaga zadbać o dobrą kondycję serca, mózgu i innych narządów.

Urozmaicone posiłki podnoszą skuteczność diety

Aby podczas diety organizmowi nie brakowało substancji odżywczych, niezbędne jest dodawanie do jadłospisu urozmaiconych składników. Wsparciem dla skutecznej diety winnej może być włączenie w codzienne menu innych produktów zawierających procyjanidy, np. czekolady, jabłek, żurawiny, owoców czy orzechów. Podczas każdego z posiłków serwowany jest kieliszek czerwonego wina. W czasie przerw między posiłkami zalecamy unikania przekąsek, by pozwolić organizmowi na pełne spalanie kalorii. Taka dieta pozwala schudnąć, a przy tym nie obciąża organizmu.

czytaj dalej >>>

Zdrowe Pieczywo

Podstawa codziennej diety czy przyczyna otyłości? Wokół pieczywa narosło już tyle mitów, że ciężko w ich gąszczu znaleźć rzetelne wskazówki odnośnie tego, jak spośród wielu produktów, wyłonić naprawdę zdrowie pieczywo. Aby ułatwić wybór zdrowego pieczywa, warto posłużyć się kilkoma wskazówkami:

1. Zwracaj uwagę na odżywcze walory pieczywa

Kluczowe przy wyborze pieczywa są składniki odżywcze, jakich ono dostarcza organizmowi. Dobre pieczywo powinno stanowić dawkę błonnika, niezbędnego do sprawnego trawienia, porcję węglowodanów złożonych, pomagających w zachowywaniu wysokiego poziomu energii i zapobiegających wahaniom stężenia cukru we krwi, odpowiedniej ilości witamin z grupy B, E, kwasu foliowego oraz składników mineralnych: wapnia, magnezu, fosforu, potasu, cynku, żelaza.

2. Pochwała prostoty

Wbrew obiegowym opiniom, dobry chleb nie zawiera zbyt wielu składników. Zdrowe pieczywo powinno być wykonane z użyciem żytniej mąki i wypiekane na zakwasie powstałym w efekcie kilkudniowej fermentacji mąki. Taki chleb ma kwaskowaty posmak oraz nie zawiera zbyt dużo soli.

3. Zdrowe, bo razowe?

Pieczywo razowe jest zdrowsze od pszennego. Po pierwsze – daje poczucie sytości i sprzyja zachowaniu szczupłej sylwetki. Po drugie – jest wypiekane z mąki wysokiego przemiału – nieoczyszczonej, która zawierającej ziarna drobno zmielone razem z otrębami. Dzięki temu dostarcza on organizmowi dużo błonnika.

4. Kupuj chleb „na oko”

Istnieje kilka wskazówek, które skutecznie pozwolą  odróżnić pieczywo dobrej jakości od tego nasyconego niezdrową chemią. Zdrowy chleb będzie ciężki i stosunkowo twardy, raczej w ciemnym odcieniu. Co ważne – zachowa świeżość przez tydzień, a nawet dłużej.

5. Sekret tkwi w etykiecie

Wygląd to nie wszystko. Oprócz odpowiedniej wagi i walorów wizualnych, dobre pieczywo powinno charakteryzować się odpowiednim składem. Im wyższy będzie rodzaj mąki podany na etykiecie produktu, tym więcej zdrowych składników zawiera pieczywo.  Mąka żytnia, zakwas, woda i szczypta soli to wszystko, co powinno znajdować się na etykiecie. Pieczywo pełne spulchniaczy , sztucznych kwasów, wybielaczy, konserwantów, emulgatorów, ulepszczaczy smakowych i środków zapobiegających pleśnieniu pieczywa  najlepiej omijać z daleka. Dobrze też sprawdzić, czy ciemny kolor chleba to efekt naturalnych składników, czy sztucznego barwienia mąki pszennej karmelem. Takie „kolorowane” pieczywo również nie będzie zdrowe.

6. Chleb zdrowy to chleb domowy?

Kupując chleb, najlepiej jest skierować swe kroki do dobrej piekarni. Duże, sieciowe piekarnie i stoiska z pieczywem w supermarketach raczej nie gwarantują produktów wysokiej jakości. Dobrym pomysłem jest domowe wypiekanie chleba. Tylko wtedy możemy mieć stuprocentową pewność, że wykonane przez nas pieczywo jest zdrowe i naturalne.

czytaj dalej >>>

grzane wino

Rozgrzewka idealna, czyli rzecz o grzanym winie

Grzane wino to napój, który może się poszczycić bogatą tradycją. Przeszło pół tysiąca lat temu grzane wino uchodziło za dobry specyfik rozgrzewający i dezynfekujący organizm oraz za… doskonały środek profilaktyki przed demonami i złymi duchami. Popularnym grzańcem można się raczyć do woli w wielu miejscach na świecie, natomiast największą popularność grzańce zyskały w Skandynawii, w krajach Europy niemieckojęzycznej, a także w Polsce.

Krótka historia grzanego wina

Początki grzanego wina najprawdopodobniej sięgają aż czasów świetności starożytnego Rzymu.  Swojej specyficznej nazwy mieszanka wina, przypraw korzennych oraz owoców doczekała się jednak dopiero około XIV wieku. Wtedy to średniowieczni Anglicy zaczynają się posługiwać terminem „muddled” na określenie tego mętnego napoju. Do rangi wysublimowanego, świątecznego smakołyku grzane wino wyniósł Charles Dickens. Od czasu, gdy wspomniał o nim w „Opowieści Wigilijnej”, grzaniec na stałe zagościł w kulinarnej historii Bożego Narodzenia.

Drogi, jakimi moda na grzane wino docierała do Polski, są kręte i nieoczywiste. Historycy kulinarni upatrują genezy zakorzenienia się grzańca na gruncie polskim w czasach, kiedy Krzyżacy osiedlili się na ziemiach polskich i prowadzili zakrojony na szeroką skalę import przypraw korzennych do swojej stolicy – Malborka. Duże zapotrzebowanie Krzyżaków na przyprawy korzenne wiązało się z tym, że używali ich do masowej produkcji prowiantu dla wojska (suchych pierników korzennych) oraz do wzbogacania aromatu wina mszalnego.

Co kraj, to obyczaj

Bazą do przyrządzenia grzańca jest wino, osłodzone miodem i doprawione przyprawami korzennymi – głównie cynamonem oraz goździkami. Ale rozmaitych odmian grzanego wina jest zatrzęsienie. Praktycznie każdy kraj, ba! region na świecie może się pochwalić swoim unikalnym sposobem przygotowania grzanego wina.

Dobrze urodzeni starożytni Rzymianie chętnie pijali korzenne wino vinum conditum, zamiennie z korzenną niespodzianką – conditum paradoxum. Obie odmiany trunków doprawiali hojnie miodem i przyprawami korzennymi. Z kolei średniowieczni Hiszpanie i Francuzi preferowali pimen – grzane wino, wzbogacone imbirem, cynamonem, goździkami, gałką muszkatołową i miodem. Anglicy chętnie rozgrzewają się, popijając mulled wine, przyrządzone z wytrawnego, czerwonego wina, wzbogaconego odrobiną brandy, plasterkiem pomarańczy i cytryny, kilkoma goździkami, szczyptą gałki muszkatołowej oraz imbiru, laską cynamonu i oczywiście miodem. Glühwein to z kolei rarytas, którym ochoczo raczą się Austriacy, zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym, obfitującym w jarmarki. Jego sekret tkwi w proporcjach składników: czerwonym winie, cukrze, cynamonie, goździkach oraz pomarańczy. Glöggiem delektują się Skandynawowie, szczególnie w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Podgrzewają czerwone wino, miód, dodają do płynu imbir, cynamon oraz goździki i  nieco otartej skórki z pomarańczy. Niekiedy wzmacniają aromatyczny napój wódka czy koniakiem. Zwyczajowo  glögg serwowany jest w kubkach, z dodatkiem migdałów i rodzynek.

W czym tkwi sekret udanego grzańca?

Po grzane wino sięgamy chętnie zwłaszcza zimą. Kiedy za oknem prószy śnieg, a szyby pokrywają się szronem, parujący kubek grzanego wina wydaje się szczególnie zachęcający. Również jesienią i wczesną wiosną łyk grzańca pomaga rozgrzać się po długim, wietrznym i deszczowym dniu.

Zanim jednak przystąpimy do przygotowania tego prastarego napoju, warto poznać tajniki jego przyrządzania. Dzięki temu nasz grzaniec będzie aromatyczny i smakowity. Tym, co stanowi o sukcesie grzańca, jest odpowiednio dobrane wino. Najlepiej do grzańca pasują wina chilijskie, portugalskie, hiszpańskie czy włoskie. Cechują się one głębią aromatu i owocowym smakiem. Czerwone wino to zawsze dobry wybór do grzańca. Bardzo atrakcyjne efekty smakowe gwarantują też grzane wina białe oraz mieszanki wina czerwonego z winem białym. Niezależnie od tego, czy wino jest białe czy czerwone, dobrze by było półsłodkie lub półwytrawne. Do doprawiania grzańca doskonale pasują korzenne przyprawy: cynamon, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa. Bukietu aromatów dopełnią skórka pomarańczowa i cytrynowa,  goździki, anyż i pieprz oraz – na pierwszy rzut oka niedopasowane – majeranek, pieprz czy kminek. Grzane wino warto osłodzić miodem, który sprawi, że napój zyska dodatkowe walory smakowe. Na koniec trzeba pamiętać o najważniejszej kwestii: nie wolno pozwolić na to, by wino się zagotowało. Tylko wówczas uda nam się w parującym napoju zamknąć pełnię unikalnych aromatów.

 

czytaj dalej >>>

powody dla których warto pić wino

5 powodów dla których warto pić wino.

W ostatnich latach wino święci triumfy. Moda na picie wina zadomowiła się w Polsce na dobre. Coraz chętniej sięgamy po kieliszek wina, aktywnie poszukujemy nowych gatunków i smaków. Według badań przeprowadzonych przez TNS OBOP, w 2012 roku w Polsce spożyto 100 milionów litrów wina, a zgodnie z prognozami Euromonitor International, w 2017 r. Polacy wypiją aż 140 milionów litrów. Jak widać, doceniamy wino, ale czy wiemy, jakie są jego zalety? Warto je poznać, by świadomie korzystać z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą kieliszek dobrego wina.

Wino wybornie smakuje
O tym, jaki będzie smak wina, decydują trzy kwestie. Istotny jest rodzaj winogron, które wykorzystano w procesie produkcji, region z którego pochodziły winogrona oraz receptura. Istnieje ogromna ilość win, o przeróżnych smakach i aromatach. Dzięki temu każdy jest w stanie znaleźć taki trunek, który w pełni będzie odpowiadał jego gustowi. Wino nie tylko wybornie smakuje degustowane samodzielnie. Jest też doskonałym dodatkiem do potraw. U osób pijących wino, apetyt ulega pobudzeniu, pogłębiają się też ich doznania smakowe.

Wino  jest dobre dla serca
Korzystne działanie wina na naczynia krwionośne i pracę serca zostało udowodnione naukowo. Alkohol zawarty w winie reguluje funkcjonowanie serca. Antocyjany, które nadają winu specyficzny kolor oraz obecne w nim polifenole korzystnie oddziałują na cały układ krwionośny i serce. Normalizują bowiem wadliwą przepuszczalność i kruchość kapilar tętniczych oraz żylnych, działają chroniąco na ściany naczyń krwionośnych i limfatycznych i zwiększają napięcie osłony antyoksydacyjnej naczyń krwionośnych. Dzięki regularnemu spożywaniu wina, zmniejsza się ryzyko zachorowania na choroby serca u ludzi w średnim wieku.  Obniżeniu ulega poziom złego cholesterolu (LDL), natomiast podwyższa się poziom dobrego cholesterolu (HDL).

Wino poprawia trawienie
Białe wino, z uwagi na wysoką kwasowość, pomaga trawieniu potraw z ryb i owoców morza, natomiast czerwone wino intensyfikuje trawienie tłustych potraw z mięsa. Zawarte w winie substancje niwelują szkodliwe bakterie z układu pokarmowego. Zbawienne działanie wina na trawienie spowodowane jest głównie tym, że pite podczas posiłku wino pobudza do intensywnej pracy gruczoły trawienne. Wino wspomaga też funkcje trawienne kwasu żołądkowego, stymuluje perystaltykę jelit. Wino sprawia tez, że rozmaite składniki odżywcze, takie jak witaminy i minerały są łatwiej wchłaniane przez organizm.  Apetyt ulega pobudzeniu, a wrażenia smakowe, pogłębieniu.

Wino odchudza
Naukowcom dało się ustalić, iż czerwone winogrona, z których wytwarza się wino, zawierają substancję, która może całkowicie blokować przyrost tkanki tłuszczowej. Bazując na odchudzających właściwościach wina, stworzono specjalna dietę winną, w której można pozwolić sobie na spożywanie wina. Podczas takiej diety zjada się zrównoważone proporcje węglowodanów, tłuszczów i białek (około 1400 – 2000 kcal). W czasie miedzy posiłkami organizm spala tłuszcz, a przy tym nie ulega osłabieniu.

Wino czyni młodym
Winogrona i  produkty pochodne są bogatym źródłem związków chemicznych: polifenoli, flawonidów i antocyjanów o właściwościach przeciwutleniających i zwalczających wolne rodniki. Oczyszczają one organizm z toksyn i spowalniają procesy starzenia się organizmu. Dzięki zawartości resveratolu, wino opóźnia starzenie się komórek ciała. Wino poprawia koloryt i napięcie skóry, nadają jej blask, odświeża, relaksuje i odpręża. Dostarcza też ciału wiele pierwiastków chemicznych (bor, brom, cynk, jod, magnez, potas, sód, wapń) poprawiających jego kondycję. Te antystarzeniowe własności wina wykorzystuje się w wino terapii.

czytaj dalej >>>

Polska serem stoi

Polska serem stoi?

Kiedy w rozmowach pada temat serów, wśród skojarzeń bardzo szybko pojawia się Francja – królowa produkcji serów. Z Polską sery rzadko się nam kojarzą… a jeśli już, to raczej tradycyjne oscypki. Mogłoby się wydawać, że Polacy serów nie wytwarzają, ograniczają się jedynie do importu serów z zagranicy.

Reaktywacja polskiego serowarstwa

Nic bardziej mylnego! Choć mało się o tym mówi, w Polsce produkuje się bardzo dobre sery regionalne, a ich dostępność jest spora. Kiedyś produkcja serów nie była niczym dziwnym dla Polaków. Na gruncie polskim praktykę wytwarzania serów żółtych zaszczepili osadnicy z Niderlandów. Do dnia dzisiejszego wiele aspektów holenderskiego serowarstwa, uzupełnionego o polskie zwyczaje regionalne przetrwało w naszym kraju, głównie dzięki temu, że w dworach szlacheckich pieczołowicie pielęgnowano wielowiekową tradycję serowarstwa. Jednak zawierucha wojenna i czasy PRL  odesłały polskie serowarstwo w zapomnienie. Na szczęście, od kilku lat możemy obserwować odradzanie się naszego rodzimego serowarstwa. Już nie tylko zachwycamy się produktami zagranicznymi (choćby doskonałymi serami francuskimi), ale sami aspirujemy do tego, by nasze wyroby trafiały na stoły serowych koneserów z kraju i całego świata.

Po pierwsze: jakość

Większość z doskonałych serów polskich jest wytwarzana na skalę lokalną i dostępna w lokalnej sprzedaży. Sery są produkowane zgodnie z tradycyjnymi recepturami i według tradycyjnych metod, co podnosi ich wyjątkowość i walory smakowe. Polskie sery cechuje wysoka jakość, co jest doceniane przez coraz większą ilość świadomych konsumentów

Chętnie sięgamy po regionalne sery, które wyróżniają się czymś spośród innych produktów: smakiem, pomysłowym opakowaniem czy kształtem, jakością wykonania. Świadomość polskich konsumentów rośnie, dlatego w ich oczach zyskują wyroby lokalne, produkowane przez osoby z pasją, dbające o najmniejszy szczegół produktu i jego walory zdrowotne.  Dla kulinarnych pasjonatów polskie sery stanowią idealne uzupełnienie różnych potraw. W zależności od ich aromatu i konsystencji, mogą wspaniale podkreślać charakter potrawy – na przykład kozi ser wzbogaci smak sałaty, a polskie sery dojrzewające pogłębią smak zupy cebulowej. Także sery w wersji solo sprawdzą się doskonale jako towarzystwo do kieliszka dobrego wina.

Seroturystyka po polsku

Po wyśmienite polskie sery sięgają nie tylko indywidualni smakosze. Coraz częściej stają się one niezastąpionym elementem menu w dobrych restauracjach. Sery z mleka koziego, owczego i krowiego swoim aromatem podkreślają charakter potraw oraz wydobywają ich smak. Takich właśnie serów warto szukać na polskim rynku. Wśród wyrobów lokalnych można znaleźć między innymi doskonałe dojrzewające sery owcze z mleka owiec  wschodnio – fryzyjskich, delikatne sery z mleka krów rasy jersey, niepowtarzalne sery niepasteryzowane oraz sery serwatkowe.

Zamiłowanie Polaków do serów regionalnych stale rośnie. Dowodem tego jest rozwój seroturystyki. Z miłości do serów krajowych oraz z tęsknoty za poznawaniem nowych polskich smaków wypływają takie inicjatywy, jak tworzenie przewodników po wartych spróbowania serach polskich, miejscach, gdzie warzone są najlepsze regionalne sery oraz lokalach gastronomicznych, serwujących najsmaczniejsze potrawy

czytaj dalej >>>

Maj miesiącem wszystkich Mam!

Maj to miesiąc wyjątkowy z wielu powodów. Pełnia wiosny, i przyroda, która budzi się do życia… Słońce, kwitnące drzewa, coraz cieplejsze i dłuższe dni dodają nam energii i chęci do działania. Maj to również miesiąc wszystkich Mam. 26 maja obchodzimy Dzień Matki – święto wszystkich Mam. To doskonała okazja, by pokazać naszym Mamom jak bardzo je kochamy. Jednak jak sprawić, by ten dzień był wyjątkowy?

JAKI PREZENT WYBRAĆ DLA MAMY?

Kwiaty, pudełko czekoladek, wspólna sesja zdjęciowa, czy ulubione perfumy? A może wspólnie spędzony czas?  Pobyt w SPA z pewnością ucieszy każdą z Mam, a bogata oferta zabiegów na twarz i ciało oferowanych przez Głęboczek Vine Resort&SPA pozwoli na pełen relaks.

Szczególnie polecamy oczyszczający, odżywiający i wygładzający skórę zabieg na ciało Vine&Brush. Zabieg rozpoczyna się intensywnym szczotkowaniem całego ciała pobudzającym krążenie i przygotowującym skórę do nałożenia maski winogronowej. a zakończony jest aplikacją mleczka do ciała. Z kolei masaż Vine SPA to esencja relaksu i winoterapii. Masaż wykonywany jest na bogatym w polifenole olejku z winogron. To doskonałe remedium na stres. Urban Response Selvert Thermal to zabieg, który chroni skórę twarzy przed zanieczyszczeniami środowiska i sprawia, że skóra odzyskuje blask i promienność.

SPA DLA KOBIET W CIĄŻY

Głęboczek Vine Resort&SPA to także miejsce, w którym dostępna jest luksusowa strefa SPA dla kobiet w ciąży i po porodzie. Program zabiegowy powstał we współpracy z ekspertami z Yonelle Medesthetic Masterclass Academy,  a każdy z naszych terapeutów przeszedł cykl specjalistycznych szkoleń – Mama w SPA – nauka masażu prenatalnego ”Mama i dziecko” z wytycznymi z zakresu położnictwa, fizjoterapii i kosmetologii kobiet w ciąży i po porodzie. W specjalistycznej strefie dostępne są zabiegi i rytuały obejmujące pielęgnację ciała i twarzy, m.in.: relaksujący Happy Mama, peelingująco-modelujący Perfect Contour, czy o działaniu regenerującym Bio Revital.

A MOŻE WYJĄTKOWY KOSMETYK?

Nie masz czasu, by wspólnie z Mamą wybrać się do SPA? Podaruj jej wyjątkowe kosmetyki z autorskiej linii Głęboczek Vine SPA Exlusive Line. Przekonaj się o odmładzającym działaniu winoterapii – dzięki kosmetykom na ciało Głęboczek Vine SPA Exclusive Line. Stworzone specjalnie dla hotelu Głęboczek kosmetyki bazują na winogronach pochodzących z południowej Francji. Wyciągi z soku z winogron wykorzystywane do produkcji tych kosmetyków opierają się na szczepach Shiraz, Merlot i Carignan. Kosmetyki te bogate są w polifenole, które sprawiają, że skóra staje się odżywiona, nawilżona i gładka. W ofercie dostępny jest peeling, olejek, maska i mleczko do ciała.

Dzień Matki to szczególne święto. To doskonała okazja, by po raz kolejny powiedzieć mamie „dziękuję”. Warto więc sprawić, by należał do niezapomnianych.

czytaj dalej >>>

Przepis na karnawałowy koktajl

Nieodłącznym elementem każdego przyjęcia karnawałowego są odpowiednio dobrane koktajleTym razem proponujemy koktajl noworoczny.

Do przygotowania porcji dla 1 osoby potrzebujemy:

  • 10 ml syropu pistacjowego
  • 100 ml wina musującego Magic Moments J.Henrich Burgenland Austria
  • 60 ml świeżego soku z pomarańczy
  • kruszonego lodu.

Na początek dodajemy lód kruszony, następnie do kieliszka wlewamy syrop pistacjowy i świeży sok z pomarańczy. Całość uzupełniamy winem musującym Magic Moments i gotowe.

czytaj dalej >>>