grzane wino
Rozgrzewka idealna, czyli rzecz o grzanym winie
Grzane wino to napój, który może się poszczycić bogatą tradycją. Przeszło pół tysiąca lat temu grzane wino uchodziło za dobry specyfik rozgrzewający i dezynfekujący organizm oraz za… doskonały środek profilaktyki przed demonami i złymi duchami. Popularnym grzańcem można się raczyć do woli w wielu miejscach na świecie, natomiast największą popularność grzańce zyskały w Skandynawii, w krajach Europy niemieckojęzycznej, a także w Polsce.
Krótka historia grzanego wina
Początki grzanego wina najprawdopodobniej sięgają aż czasów świetności starożytnego Rzymu. Swojej specyficznej nazwy mieszanka wina, przypraw korzennych oraz owoców doczekała się jednak dopiero około XIV wieku. Wtedy to średniowieczni Anglicy zaczynają się posługiwać terminem „muddled” na określenie tego mętnego napoju. Do rangi wysublimowanego, świątecznego smakołyku grzane wino wyniósł Charles Dickens. Od czasu, gdy wspomniał o nim w „Opowieści Wigilijnej”, grzaniec na stałe zagościł w kulinarnej historii Bożego Narodzenia.
Drogi, jakimi moda na grzane wino docierała do Polski, są kręte i nieoczywiste. Historycy kulinarni upatrują genezy zakorzenienia się grzańca na gruncie polskim w czasach, kiedy Krzyżacy osiedlili się na ziemiach polskich i prowadzili zakrojony na szeroką skalę import przypraw korzennych do swojej stolicy – Malborka. Duże zapotrzebowanie Krzyżaków na przyprawy korzenne wiązało się z tym, że używali ich do masowej produkcji prowiantu dla wojska (suchych pierników korzennych) oraz do wzbogacania aromatu wina mszalnego.
Co kraj, to obyczaj
Bazą do przyrządzenia grzańca jest wino, osłodzone miodem i doprawione przyprawami korzennymi – głównie cynamonem oraz goździkami. Ale rozmaitych odmian grzanego wina jest zatrzęsienie. Praktycznie każdy kraj, ba! region na świecie może się pochwalić swoim unikalnym sposobem przygotowania grzanego wina.
Dobrze urodzeni starożytni Rzymianie chętnie pijali korzenne wino vinum conditum, zamiennie z korzenną niespodzianką – conditum paradoxum. Obie odmiany trunków doprawiali hojnie miodem i przyprawami korzennymi. Z kolei średniowieczni Hiszpanie i Francuzi preferowali pimen – grzane wino, wzbogacone imbirem, cynamonem, goździkami, gałką muszkatołową i miodem. Anglicy chętnie rozgrzewają się, popijając mulled wine, przyrządzone z wytrawnego, czerwonego wina, wzbogaconego odrobiną brandy, plasterkiem pomarańczy i cytryny, kilkoma goździkami, szczyptą gałki muszkatołowej oraz imbiru, laską cynamonu i oczywiście miodem. Glühwein to z kolei rarytas, którym ochoczo raczą się Austriacy, zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym, obfitującym w jarmarki. Jego sekret tkwi w proporcjach składników: czerwonym winie, cukrze, cynamonie, goździkach oraz pomarańczy. Glöggiem delektują się Skandynawowie, szczególnie w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Podgrzewają czerwone wino, miód, dodają do płynu imbir, cynamon oraz goździki i nieco otartej skórki z pomarańczy. Niekiedy wzmacniają aromatyczny napój wódka czy koniakiem. Zwyczajowo glögg serwowany jest w kubkach, z dodatkiem migdałów i rodzynek.
W czym tkwi sekret udanego grzańca?
Po grzane wino sięgamy chętnie zwłaszcza zimą. Kiedy za oknem prószy śnieg, a szyby pokrywają się szronem, parujący kubek grzanego wina wydaje się szczególnie zachęcający. Również jesienią i wczesną wiosną łyk grzańca pomaga rozgrzać się po długim, wietrznym i deszczowym dniu.
Zanim jednak przystąpimy do przygotowania tego prastarego napoju, warto poznać tajniki jego przyrządzania. Dzięki temu nasz grzaniec będzie aromatyczny i smakowity. Tym, co stanowi o sukcesie grzańca, jest odpowiednio dobrane wino. Najlepiej do grzańca pasują wina chilijskie, portugalskie, hiszpańskie czy włoskie. Cechują się one głębią aromatu i owocowym smakiem. Czerwone wino to zawsze dobry wybór do grzańca. Bardzo atrakcyjne efekty smakowe gwarantują też grzane wina białe oraz mieszanki wina czerwonego z winem białym. Niezależnie od tego, czy wino jest białe czy czerwone, dobrze by było półsłodkie lub półwytrawne. Do doprawiania grzańca doskonale pasują korzenne przyprawy: cynamon, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa. Bukietu aromatów dopełnią skórka pomarańczowa i cytrynowa, goździki, anyż i pieprz oraz – na pierwszy rzut oka niedopasowane – majeranek, pieprz czy kminek. Grzane wino warto osłodzić miodem, który sprawi, że napój zyska dodatkowe walory smakowe. Na koniec trzeba pamiętać o najważniejszej kwestii: nie wolno pozwolić na to, by wino się zagotowało. Tylko wówczas uda nam się w parującym napoju zamknąć pełnię unikalnych aromatów.